Jak krok po kroku zaprojektować i wykonać samodzielnie instalację elektryczną w nowo budowanym domu? Dlaczego nie jest to tak całkiem możliwe i kiedy będziemy potrzebować elektryka? Zapraszamy do naszego poradnika.
Wykonanie przez fachową ekipę instalacji elektrycznej w domu jednorodzinnym będzie kosztować od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na szczęście mając odrobinę umiejętności technicznych i chęć do nauki nowych rzeczy jesteśmy w stanie większość prac wykonać we własnym zakresie, oszczędzając znaczną część tej kwoty.
Zatrudnienie profesjonalisty: kiedy potrzebujesz elektryka?
Instalacja elektryczna to jedyny komponent domu jednorodzinnego, którego nie możemy – o ile nie jesteśmy oczywiście certyfikowanym elektrykiem – wykonać bez wsparcia fachowca. Tylko on bowiem może dokonać końcowych pomiarów i sporządzić niezbędny protokół odbiorczy. Przegląd instalacji i wykonanie niezbędnej dokumentacji to jednak znacznie tańsza usługa, której cena wyniesie 400-500 zł, a więc o wiele razy mniej niż zapłacilibyśmy za pełną realizację.
Podstawy projektowania instalacji elektrycznej w nowym domu
Pracę nad instalacją elektryczną w domu zaczynamy od wykonania jej projektu. Pierwszym etapem powinien być tu… koncert życzeń. Patrząc na projekt naszego domu i wyobrażając sobie codzienne funkcjonowanie w nim, pomyślmy o tym, gdzie chcielibyśmy mieć gniazdka, a gdzie łączniki. Przeanalizujmy ich położenie pod kątem aktywności domowników w ciągu dnia i wieczorami. Rozważmy to, gdzie chcielibyśmy mieć łączniki schodowe, gdzie oświetlenie uruchamiane czujnikiem ruchu albo z którego miejsca ma się odbywać sterowanie roletami. Pomyślmy o rozwiązaniach niestandardowych – jeśli mieszkamy w okolicy, gdzie internet pracuje z zakłóceniami, to może warto mieć przy biurku czy kanapie wyłącznik obwodu zasilającego modem, tak, żeby móc go bez wysiłku zrestartować? W poszukiwaniu tego rodzaju rozwiązań warto przeszukać grupy i fora internetowe. Można tam trafić na wątki, gdzie uczestnicy wymieniają się nietypowymi, a sprawdzonymi rozwiązaniami.
Zdecydujmy też, czy od razu będziemy korzystać z rozwiązań Smart Home, czy może planujemy to dopiero w przyszłości.
Wybór systemu instalacji elektrycznej: tradycyjny czy bezpuszkowy
Mając już skompletowaną listę życzeń wszystkich domowników, musimy jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki rodzaj instalacji chcemy mieć w swoim domu, tradycyjny czy bezpuszkowy.
Obecnie standardem stał się ten drugi. Wynika to nie tyle z jego zalet, co raczej z wad systemu puszkowego, w którym wszystkie przewody do danego pomieszczenia prowadzone są razem do puszki rozdzielczej, skąd dopiero wyprowadzane są do pojedynczych punktów. To sprawia, że w jednym miejscu schodzi się ich wiele, co utrudnia naprawy i zwiększa ryzyko przegrzania się izolacji i jej zapłonu. Wymaga też prowadzenia przewodów spod sufitu przez niemal całą wysokość ściany. Jeśli do tego dodać niewygodne wycinanie otworów na puszki wysoko nad głową, to widać, że współczesna moda na instalacje bezpuszkowe, gdzie każdy obwód sprowadzony jest do rozdzielnicy, ma solidne podstawy praktyczne. Oczywiście wciąż będziemy musieli wyciąć otwory na puszki od łączników i gniazd, ale te na szczęście położone są na dużo wygodniejszych wysokościach.
Projektując instalację, musimy też zdecydować, jak rozplanować obwody elektryczne. Dobrą praktyką jest tu poprowadzenie osobnego obwodu dla oświetlenia w każdym pomieszczeniu i tak samo w przypadku gniazdek. Inne rozwiązanie – znacznie droższe, ale dające znacznie większe możliwości automatyzacji – to układ gwiaździsty, w którym każdy punkt, czy to oświetlenia, czy gniazdko, ma swój osobny, sprowadzony do rozdzielnicy obwód. Wymaga to zużycia znacznie większej ilości przewodów, zastosowania szerszych korytek, czy peszli i zainstalowania większej rozdzielnicy, a to wszystko podnosi koszty. Taka instalacja jest jednak idealnie dostosowana do zastosowania systemu domu inteligentnego, który w tym przypadku nie będzie musiał być oparty o instalowane bezpośrednio w puszkach mniej pewne moduły radiowe.
Schemat instalacji elektrycznej w domu
Mając już przemyślane wszystkie kwestie, możemy stworzyć schemat instalacji elektrycznej domu. Powinien on uwzględniać wszystkie punkty świetlne, gniazda i łączniki, a także przebieg przewodów i ich przekroje, czyli potocznie mówiąc – grubości. Ten ostatni parametr ma ogromne znaczenie i należy go starannie przemyśleć. Chodzi o to, że im większe zapotrzebowanie danego odbiornika na energię, a więc moc wyrażaną w watach (W), tym większa powinna być grubość – a fachowo mówiąc powierzchnia przekroju – przewodu, którym prąd jest do niego dostarczany. W domach jednorodzinnych przyjmuje się, że oświetlenie może być zasilane przewodami o przekroju 1,5mm2, a obwody z gniazdkami w pokojach 2,5mm2.
Instalacja elektryczna w kuchni i łazience – na co zwrócić uwagę?
W kuchni, łazience, pralni i wszędzie tam, gdzie planujemy zainstalować odbiorniki większej mocy, należy poprowadzić przewody 2,5mm2, ale osobnymi obwodami do każdego gniazdka. Pamiętajmy też o doprowadzeniu osobnego obwodu trójfazowego do miejsca, gdzie planujemy indukcyjną płytę kuchenną. Warto to zresztą zrobić, nawet jeśli w planach mamy gotowanie na gazie, na wypadek, gdybyśmy kiedyś zmienili zdanie.
Gotowy schemat instalacji elektrycznej warto pokazać do oceny instalatorowi, który w przyszłości dokona przeglądu odbiorczego. Z elektrycznością nie ma żartów i lepiej, by fachowiec na kilku etapach skontrolował naszą pracę.
Przeczytaj także: Aranżacja kuchni – na co zwrócić uwagę, żeby cieszyła nasze zmysły jak najdłużej?
Instalacja elektryczna w domu krok po kroku
Jeśli projekt instalacji nie zawiera błędów, możemy przystąpić do jej wykonania. Najpierw za pomocą farby w sprayu albo kredy przenieśmy nasz projekt na ściany i podłogę. Następnie musimy wywiercić otwory na puszki łączników i gniazdek. Warto wybrać te najgłębsze, zostanie w nich dość miejsca, by zmieścić zdalnie sterowany moduł systemu Smart Home, a różnica w cenie w stosunku do płytszych puszek jest niewielka. Teraz albo wycinamy bruzdy, w których zmieścimy peszle lub korytka instalacyjne, albo rozprowadzamy przewody podtynkowe, wycinamy przepusty w ścianach i stropach itp. Część przewodów, która będzie przebiegać po podłodze, najlepiej zabezpieczyć specjalnymi rurami karbowanymi.
Bezwzględnie pamiętajmy, by każdy obwód po doprowadzeniu do rozdzielnicy starannie opisać, można do tego użyć specjalnych zawieszek lub użyć taśmy klejącej i papieru. Gdy wszystkie obwody są rozprowadzone we właściwy sposób, zabezpieczamy ich końcówki taśmą izolacyjną i dalsze prace odkładamy na później. To dobry moment, by na budowę kolejny raz zaprosić instalatora, by ten spojrzał fachowym okiem i upewnił nas, że nie popełniliśmy jakiegoś błędu. Możemy też poprosić go o uzbrojenie rozdzielnicy, jeśli nie planowaliśmy robić tego samemu.
Do pracy nad instalacją wracamy, gdy podłogi, tynki i gładzie zostaną już położone, a ściany pomalowane. Podłączamy łączniki, gniazda i źródła światła, instalujemy ewentualne systemy Smart Home i jesteśmy gotowi na przegląd odbiorczy domowej instalacji elektrycznej. To zwykle jeden z ostatnich etapów prac na budowie. Teraz pozostało nam podłączyć urządzenia AGD i RTV, ustawić kanapę naprzeciwko telewizora, zainstalować router WiFi, wygodnie się rozsiąść, ująć pilot w rękę i… za chwile będziemy wiedzieli, czy nasza instalacja przejdzie test praktyczny.
Sprawdź: Remont domu w 2024 roku. Trendy i rozwiązania.