Zmiany klimatyczne – czy największe polskie miasta są na nie gotowe?

Mariusz Borowy 6 minut czytania
Z tego tekstu dowiesz się

Dlaczego musimy przygotować się na zmiany klimatyczne?

Jakie zjawiska przyrodnicze mogą utrudniać nam życie?

Jak są przygotowane na zmiany klimatyczne polskie miasta?

Zmiany klimatyczne vs polskie miasta

Deszcze powodujące podtopienia, mordercze upały, te stosunkowo rzadkie dziś zjawiska zmiany klimatyczne uczynią znacznie powszechniejszymi. Już dziś musimy zacząć przygotowywać się na tę nową sytuację.

Tegoroczna zima, która przez większą część czasu próbowała udawać wiosnę, dobitnie przypomniała nam o zachodzących na świecie zmianach klimatycznych.

Zmiany klimatyczne dotkną nas wszystkich, bez względu na to, czy wzorem większości naukowców odpowiedzialnością za nie obarczymy człowieka, czy będziemy bronić tezy o ich naturalnych przyczynach.

Na nasze szczęście wszelkie prognozy wskazują na to, że część świata, którą zamieszkujemy, zostanie potraktowana w miarę łagodnie. Polska nie zniknie pod wodą, nie zamieni się w wypaloną słońcem pustynię i wciąż pozostanie relatywnie przyjemnym miejscem do życia.

Najważniejszą zmianą w naszym przypadku będzie radykalizacja klimatu. Znane nam dzisiaj burze, deszcze nawalne, huragany, fale upałów czy okresy suszy staną się znacznie częstsze i o wiele bardziej intensywne.

Zjawiska te będą szczególnie odczuwalne w największych polskich miastach, gdzie nagromadzenie budynków, ulic, chodników i innej infrastruktury w połączeniu z dużym zagęszczeniem ludności i samochodów tworzy mieszankę niezwykle podatną na ich konsekwencje.

Dlatego zarówno mieszkańcy, jak i władze miast już dziś powinni przygotowywać się na ich nadejście.

burza nad miastem
burza nad miastem

 

Zieleń w mieście, nie beton

Jednym z największych zagrożeń staną się burze ze znacznie intensywniejszymi niż znane nam dzisiaj deszczami. Przy ograniczonej przepustowości sieci odprowadzania wody deszczowej będą one skutkowały dużo częstszymi niż dzisiaj powodziami i podtopieniami. Problem w tym, że rozbudowa kanalizacji będzie niezwykle kosztowna, trudna technicznie i czasochłonna. W praktyce nie ma szans, by miasta nadążały z nią za postępującymi zmianami klimatu.

Dlatego tak ważne są wszelkie działania poprawiające retencję, czyli zdolność danego terenu do absorpcji i długotrwałego przetrzymywania wody. Polegają one głównie na zwiększaniu udziału terenów zielonych w danym obszarze i podnoszeniu ich możliwości absorpcyjnych poprzez obsadzanie ich odpowiednią roślinnością, głęboko spulchniającą glebę.

Czy takie działanie ma sens? By to ocenić, wystarczy wystawić na ulewny deszcz doniczkę z jakąś rośliną i porównywalnej średnicy naczynie. Obserwując je, szybko zrozumiemy, że bezpieczniej mieć pod blokiem ogród retencyjny niż wybetonowany plac, z którego woda może spłynąć do naszej piwnicy.

Konieczna będzie, czy wręcz już jest, rozbudowa instalacji przeciwpowodziowych. Tym bardziej że dziś w wielu miejscach budownictwo wkroczyło na tereny uznawane kiedyś za zalewowe.

zieleń w mieście
zieleń w mieście

 

Urządzanie niewielkich parków, obsadzonych drzewami i krzewami, może też być częściowym rozwiązaniem problemu wysp ciepła. Powstają one na mocno zurbanizowanych terenach, gdy nagrzane w ciągu dnia masy betonu i asfaltu zaczynają wieczorem oddawać ciepło, powstrzymując naturalny spadek temperatury. To niezwykle groźne zjawisko, bo organizmy osób zamieszkujących obszar takiej wyspy ciepła nie mogą po upalnym dniu zaznać ulgi i się schłodzić. To szczególnie groźne dla osób starszych i tych mających problemy z układem sercowo-naczyniowym, u których gwałtownie wzrasta w takim przypadku ryzyko śmierci w wyniku udaru czy zawału.

Dowiedz się jak zrównoważone budownictwo może pomóc w walce z globalnym ociepleniem i czym jest efektywność energetyczna

Wprowadzenie na terenie, gdzie taka wyspa ciepła może się tworzyć, dużej ilości drzew i innej roślinności zwiększa ilość cienia, a zmniejsza powierzchnię, która może kumulować ciepło. W rezultacie może zapobiec jej powstawaniu. Efekt ten odczujemy, gdy w upalny dzień z nagrzanej ulicy wejdziemy do miejskiego parku. Łatwo wtedy zrozumieć, jak cenne są w mieście drzewa. Miasta będą musiały też rozwinąć szczegółowy monitoring temperatur i systemy ostrzegania mieszkańców danych terenów. Niezbędne będzie też zwiększenie możliwości sieci energetycznych, które będą musiały obsłużyć szybko rosnącą liczbę klimatyzatorów pracujących w prywatnych mieszkaniach. Dla wielu mieszkańców staną się one latem urządzeniami niezbędnymi do życia.

Nieźle powieje

Ogromnym wyzwaniem dla polskich miast będzie w przyszłości przeciwstawianie się skutkom huraganów. Niestety, możliwości ich przewidywania są znacznie bardziej ograniczone niż w przypadku innych zjawisk pogodowych. Problemem jest też to, że niektóre działania pomocne w walce z podtopieniami czy falami upałów sprzyjają nasilaniu się wiatrów w przestrzeni miejskiej. Tak jest np. w przypadku tak pożądanych w miastach klinów napowietrzających. To pozostawione bez zabudowy korytarze prowadzące z obrzeży miasta do jego centrum. Pozwalają one doprowadzić czyste powietrze spoza miasta do jego centrum i niejako je przewietrzyć.

Sprawdź jakie są najlepsze miasta do życia – także te polskie!

Jednocześnie są jednak idealnymi tunelami dla wiatrów, sprzyjającymi wzrostowi ich prędkości. Wydaje się, że jedyne, co władze miast mogą zrobić, by zmniejszyć ryzyko, jakie będzie nieść za sobą pojawienie się w naszym klimacie częstych huraganów, to stworzenie systemów ostrzegania mieszkańców i wydanie odpowiednich przepisów regulujących umieszczanie w przestrzeni miejskiej różnych form lekkiej architektury. Wszelkiego rodzaju wiaty przystankowe, ławki, słupy z reklamami, mobilne pawilony gastronomiczne itp., porwane przez wiatr, stają się przecież śmiertelnie niebezpiecznymi pociskami. Potrzebne będą więc odpowiednie normy ich posadowiania, uwzględniające nowe warunki pogodowe.

 

huragan Florence
huragan Florence

 

A co dla swojego bezpieczeństwa możemy zrobić my sami? Przede wszystkim żądać i egzekwować od władz wprowadzanie zmian, o których była tu mowa. Jeśli nie chcemy, by nasz parking podziemny zalała ulewna burza, już dziś wpłyńmy na administrację osiedla, by zamieniła słabo wchłaniający wodę trawnik przed blokiem na odpowiednio skomponowany ogród.
Obawiamy się, jak na starość będziemy znosić upały? Dziś posadźmy drzewa, które dadzą nam życiodajny cień.

Zadbajmy też o to, by nasz blok miał dobrą izolację termiczną, najlepiej taką, która wykorzystuje naturalne materiały pochodzenia mineralnego (wełna skalna). Wbrew pozorom przydaje się ona nie tylko w zimne dni, ale też w te gorące, gdy zapobiega nagrzewaniu się ścian.

To wszystko drobne, niepozorne kroki, ale to właśnie one zadecydują o jakości naszej przyszłości. Nie warto więc ich zaniedbywać. Ani odkładać na potem. W końcu drzewa nie wyrosną nam od ręki, gdy będziemy ich potrzebować.

Opinie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Polecamy również:

Domy kanadyjskie to nic trudnego

Rozmowa z Mariuszem Grochowskim, prowadzącym stolarsko-ciesielską firmę w podlaskich Borsukach.