Czy wciąż można zrealizować marzenie o własnym domu bez narażania się na bankructwo? Oczywiście, że tak. W tym artykule przedstawimy najlepsze sposoby na obniżenie kosztów budowy i wskażemy te, których należy za wszelką cenę unikać, by nie narazić się na wydatki później.
Oszczędności warto zacząć już na samym początku, a mianowicie wybierając odpowiednią działkę, na której stanie nasz dom. Kluczowym kryterium jest tutaj oczywiście jej lokalizacja. Im dalej od dużych miast tym taniej, dlatego, jeśli nie musisz codziennie dojeżdżać do pracy, warto przemyśleć lokalizacje poza aglomeracjami. W ten sposób można oszczędzić również sporo zdrowia, bo taka „ucieczka od cywilizacji” to zwykle także czystsze powietrze oraz cisza.
Złotym środkiem może być tutaj wybór działki bardziej oddalonej od dużych miast, ale położonej nieopodal mniejszej miejscowości. Takie umiejscowienie zwykle zapewnia podstawową infrastrukturę potrzebną do codziennego życia i łatwy dojazd do większych aglomeracji, często także kolejowy.
Kolejny aspekt to powierzchnia działki – nie potrzebujesz kilku tysięcy metrów, by poczuć się „na swoim”. Powierzchnia 600-800 m2 w zupełności wystarczy do postawienia w pełni funkcjonalnego domu i zapewnienia przestrzeni rekreacyjnej wokół niego. A im większa działka tym nie tylko wyższa cena, ale i więcej wydatków i pracy związanych z jej aranżacją i utrzymaniem.
Na pewno jednak nie można oszczędzać na jakości gruntu – powinien on być odpowiednio nośny, by można było na nim posadowić budynek bez konieczności przeprowadzania dodatkowych prac.
I tym sposobem już na samej działce można poczynić niemałe oszczędności, sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. A to dopiero początek…
Przeczytaj też: Koszty budowy domu 2022 – ile wydamy na projekt, budowę i wykończenie?
Prosty plan domu to dobry plan… na oszczędności
Wybór odpowiedniego projektu domu ma decydujące znaczenie w kwestii finalnych kosztów jego budowy, i to w dwojakim sensie. Po pierwsze, decydując się na gotową propozycję możemy zaoszczędzić już na starcie, ponieważ zwykle są one co najmniej kilkakrotnie tańsze niż projekty przygotowywane na indywidualne zamówienie.
Po drugie zaś, wybranie właściwego projektu to po prostu tańsza realizacja inwestycji. Tutaj należy kierować się zasadą „im prościej, tym lepiej”. Kluczowy wpływ na koszty, zarówno w momencie budowy, jak podczas późniejszej eksploatacji, będzie miał wybór bryły naszego domu. Co więc wybrać? Najlepsza będzie prosta i zwarta bryła oparta na planie kwadratu lub prostokąta, z dwuspadowym dachem o kącie nachylenia wynoszącym 30-45°.
Użytkowe poddasze, jakie w ten sposób uzyskamy, to dodatkowa przestrzeń dla domowników, a jednocześnie rozłożenie kosztów fundamentu, dachu i stropu na dwa poziomy.
Przeczytaj też: Jaka wielkość domu będzie optymalna dla całej rodziny?
Tańsza budowa to tańsza eksploatacja
Skomplikowane projekty domów z dużą liczbą załamań, wnęk, wykuszy, lukarn i innych elementów wyglądają efektownie, ale są nie tylko droższe w budowie, lecz i ogrzaniu – większa powierzchnia wymiany temperatur to większe straty ciepła i co za tym idzie: wyższe rachunki.
Szczególnie w przypadku dachu prostota ogrywa kolosalne znaczenie finansowe: wielopołaciowy projekt może pochłonąć nawet 40 proc. kosztów całej budowy! Prostą konstrukcję łatwiej też odpowiednio zaizolować, a należy pamiętać, że w domach jednorodzinnych straty ciepła, wynikające z niewystarczającej izolacji dachu, mogą stanowić nawet 25 proc. całego ciepła, jakie ucieka z budynku.
Prostokąt to również „magiczny kształt” w przypadku okien – są one zwykle o 30-40 procent tańsze niż np. okna łukowe, spełniając zarazem swoją funkcję równie dobrze, co bardziej nietypowe rozwiązania.
Przeczytaj też: Efektywność energetyczna budynku – jak ją poprawić
Zamiast balkonu – taras
Podobna „podwójna pułapka” kryje się na pozornie niegroźnych balkonach – każdy z nich to przynajmniej 5 tys. złotych więcej do całkowitego kosztu budowy. Ponadto, tradycyjnie budowane balkony mogą stanowić poważne mostki termiczne. Aby tego uniknąć, konieczne jest zastosowanie specjalnych łączników uniemożliwiających ucieczkę ciepła, co oczywiście wiąże się z dodatkowymi nakładami.
Tylko czy naprawdę potrzebujemy balkonu w domu jednorodzinnym? Dużo bardziej funkcjonalny będzie zwykły taras, a jego budowę możemy przenieść na późniejszy etap inwestycji, już po postawieniu domu.
Mniej metrów nie oznacza mniej komfortu
Co na zewnątrz, to wewnątrz. Zastanówmy się, ilu i jakich pomieszczeń faktycznie potrzebujemy i teraz, i w bliżej nieokreślonej przyszłości. Oczywiście nie chodzi tutaj o ograniczanie komfortu domowników, ale warto przemyśleć, czy faktycznie potrzebujemy pokoju gościnnego? Rezygnacja z jednego dodatkowego pomieszczenia to około 60 tys. zł więcej w portfelu, a kwota ta prawdopodobnie i tak przyda się na inne wydatki.
Zminimalizowanie powierzchni przedpokojów i korytarzy to kolejny zabieg, który wpłynie pozytywnie na koszt inwestycji, a zarazem nie obniży wygody korzystania z niej.
Garaż na dwa auta faktycznie jest nieodzowny? A może wystarczy pomieszczenie na jeden samochód lub nawet wiata garażowa?
Po dokonaniu takiej analizy może się okazać, że wcale nie potrzebujemy 200 m2, by zapewnić naszej rodzinie komfort. Metraż rzędu 100-140 m2 zwykle okazuje się wystarczający, a mniej metrów kwadratowych to nie tylko tańsza budowa, ale i niższe koszty eksploatacji.
Piwnica pełna pieniędzy
Mówi się, że największe bogactwa kryją się pod ziemią i nie inaczej jest w przypadku budowy domu. Rezygnacja z piwnicy pozwoli nam zredukować nakłady na budowę nawet o 20 proc. bądź przeznaczyć te pieniądze na to, co naprawdę będzie widać. Tak wysokie koszty biorą się z liczby czynności, jakie trzeba wykonać przy podpiwniczeniu: projekt, prace ziemne, odpowiednie zabezpieczenie przed wodą i wilgocią, termoizolacja czy dodatkowe schody.
Trzeba też pamiętać, że piwnica może obniżać właściwości cieplne budynku, co generuje kolejne straty finansowe. Pomieszczenia gospodarcze lepiej więc zaaranżować „na powierzchni”.
Przeczytaj też: Ciasny, ale własny, czyli jak samodzielnie zbudować dom na zgłoszenie
System zlecony czy gospodarczy?
Oszczędności jednak nie kończą się na etapie planowania. To, ile finalnie pochłonie nasza inwestycja w sporej mierze zależy też od tego, na jaką metodę budowy się zdecydujemy. Wybierając wariant zlecony, powierzamy całą realizację jednej firmie, co w oczywisty sposób uniemożliwi wybór tańszych wykonawców do niektórych etapów prac. Z drugiej strony, koszty budowy w tym systemie są zwykle znane od początku i unikniemy tak niemiłych finansowych niespodzianek.
Druga opcja to system gospodarczy, w którym każdy etap powierzamy innej ekipie, a część prac wykonujemy samodzielnie. Takie ograniczenie kosztów robocizny może zaowocować oszczędnościami rzędu nawet 20 proc. Budowa domu systemem gospodarczym jest jednak zwykle niestety bardziej czasochłonna niż zleconym.
Przeczytaj też: Zielone budownictwo w Polsce – jak wyglądamy na tle reszty świata?
Nie oszczędzając też można zaoszczędzić
I tak płynne przechodzimy do ostatniej porady, która może paradoksalnie wygenerować największe oszczędności nie na etapie budowy, ale już podczas eksploatacji naszego wymarzonego miejsca na ziemi. Otóż, aby cieszyć się mniejszymi kosztami utrzymania domu przez długie lata… nie oszczędzaj na wykonawcach i materiałach! Błędy na etapie kładzenia fundamentów, budowy czy izolacji budynku mogą mieć bardzo kosztowne konsekwencje.
Klasycznym wręcz przykładem jest tutaj wybór nieodpowiednich materiałów termoizolacyjnych. To prosta droga do zagrzybień, pleśni, złego mikroklimatu w pomieszczeniach, niedostatecznego wygłuszenia, a przede wszystkim obniżenia efektywności energetycznej budynku. Dla porównania, użycie wełny skalnej pozwala nawet na kilkudziesięcioprocentowe oszczędności w skali całego sezonu grzewczego.
Zamiast więc szukać tańszych materiałów o wątpliwej jakości, lepiej skupić się na poszukiwaniu atrakcyjnych ofert i promocji na dobre, sprawdzone rozwiązania.
Jak widać, większość mądrych oszczędności, jakie poczynimy na etapie planowania i budowy naszego domu, zaowocuje także niższymi kosztami jego eksploatacji. Dlatego przed rozpoczęciem budowy warto dokładnie rozważyć, czego naprawdę potrzebujemy, by czuć się komfortowo we własnym domu, zrealizować to i… cieszyć się każdą chwilą na swoim.
Opinie