Droższe materiały i szalejący z cenami wykonawcy nie zachęcają do podjęcia decyzji o rozpoczęciu budowy. A jednak może się okazać, że rozpoczęcie budowy w 2024 roku to całkiem racjonalny pomysł, zdecydowanie łatwiejszy w realizacji niż kupno mieszkania.
Ogromne koszty, potężny wysiłek organizacyjny i fakt, że większość z nas robi to tylko raz sprawiają, że rozpoczęcie budowy własnego domu wiąże się dla wielu indywidualnych inwestorów z podjęciem najważniejszej decyzji w życiu. Nigdy nie była ona łatwa, a w ostatnich latach, przy rosnącej inflacji, zwyżkujących cenach materiałów budowlanych, niestabilnej sytuacji gospodarczej i gorszym dostępie do kredytów stała się jeszcze trudniejsza.
By nieco ułatwić podjęcie inwestorom tej najważniejszej z decyzji, przyjrzyjmy się temu, jak może wyglądać rynek budowlany w 2024 roku.
Rosnące Ceny Mieszkań w 2024: Wpływ na Budowę Domu
Koszt budowy metra kwadratowego domu wciąż będzie niższy niż cena tej samej powierzchni w mieszkaniu. Co więcej, pomimo tego, że budowanie staje się coraz droższe, różnica ta może się powiększać. A to dlatego, że obecnie – i przez najbliższe lata – ceny mieszkań będą rosły szybciej od inflacji. Po prostu jest ich o wiele za mało w stosunku do potrzeb rynku.
To wynik decyzji o zaostrzeniu kryteriów kredytowych sprzed paru lat. Spowodowany nią zastój w sprzedaży mieszkań sprawił, że deweloperzy nie zaczynali nowych projektów budowlanych. Gdy więc rynek ochłonął po zmianach, klienci dostosowali się do nowych warunków, a następnie dodatkowo pojawił się Bezpieczny Kredyt 2 proc., a zapotrzebowanie na mieszkania gwałtownie wzrosło, a tych – jak wspomnieliśmy – brakuje. Bo o ile decyzje administracyjne i finansowe, które zapewniają napływ pieniędzy na rynek, banki czy instytucje państwowe mogą podejmować z dnia na dzień, to rozpoczęcie i zakończenie budowy osiedla, czy nawet pojedynczej kamienicy, to kwestia kilku lat.
Obecnie mamy więc w wielu miastach sytuację, gdy klienci z pieniędzmi – lub pozytywnymi decyzjami kredytowymi – poszukują mieszkań, niemal je sobie wyrywając z rąk, a sprzedający podnoszą ceny, czasami wręcz urządzając otwarte licytacje. I, o ile nie dojdzie do jakiejś katastrofy, tak będzie przez kilka najbliższych lat.
A to sprawia, że budowa domu staje się coraz bardziej atrakcyjna finansowo alternatywą wobec kupna mieszkania. Zwłaszcza jeśli potrzebujemy większej powierzchni (powiedzmy od 70m2) w jednym z głównych miast kraju. Wtedy mówimy o wydatku w okolicach miliona i więcej złotych. Za te pieniądze można już myśleć o zakupie działki i budowie sporego domu.
Sprawdź: Ciasny, ale własny, czyli jak samodzielnie zbudować dom na zgłoszenie?
Presja Cenowa i Wynagrodzeń w Budownictwie 2024
No właśnie, ile będzie kosztowało wybudowanie domu w 2024 roku? Oczywiście na tak zadane pytanie nie ma jednej obowiązującej odpowiedzi, bo mamy tu zbyt wiele niewiadomych. Trzeba najpierw określić jak duży dom, w jakiej technologii, w jakim regionie kraju, czy podpiwniczony oraz, czy z poddaszem użytkowym, czy nie itp.?
Możemy jednak spróbować przewidzieć, jak zachowają się ceny materiałów budowlanych. W 2023 r., po kilku latach regularnych wzrostów, doszło do długo oczekiwanego ustabilizowania się tego rynku, pojawiły się też niewielkie spadki w niektórych grupach towarowych, jak chociażby w przypadku drewna czy materiałów izolacyjnych. Było to spowodowane zmniejszonym popytem związanym ze spadkiem inwestycji. Jednak, jak prognozuje prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa (ZPPMdB) Szymon Firląg, w wywiadzie udzielonym ISBnews, wraz z ożywieniem gospodarczym ceny znów mogą zacząć rosnąć. Prognozy te są o tyle uzasadnione, że po te same materiały sięgną też firmy budujące mieszkania, a na tym rynku spodziewane są znaczne wzrosty.
Jeszcze bardziej niż ceny materiałów koszty budowy będą podnosić drożejące usługi i rosnący standard energetyczny domów. Obecnie można szacować, że wszystkie produkty zakupione w czasie budowy domu stanowią 45-65 proc. ogółu jej kosztów. Aż tak duża różnica wynika z tego, jak bardzo energooszczędny budynek jest wznoszony. Im bowiem lepsza termoizolacja i wydajniejszy system ogrzewania, tym większe są ich koszty.
Resztę wydatków na budowie stanowi robocizna. A ta drożeje w błyskawicznym tempie. Obecnie w praktycznie w całej polskiej gospodarce rosną płace i brakuje rąk do pracy, ale budowlanki dotyczy to w szczególności. I choć statystyki mówią, że przeciętne wynagrodzenie w branży wynosi 4 – 6 tys. zł brutto, to praktyka pokazuje, że dobrzy fachowcy zarabiają od 10 tys. w mniejszych ośrodkach do nawet 20 tys. w dużych miastach. Jeżeli do tego weźmiemy pod uwagę, że na trwającej kilka miesięcy budowie niemal przez cały czas przebywa kilku fachowców z różnych branż, to łatwo policzyć, ile ich praca będzie kosztować łącznie. A większość z nich zakłada, że w kolejnym sezonie podniosą stawki. W końcu i tak mają zwykle zakontraktowane roboty na kilka – jeśli nie kilkanaście – miesięcy do przodu.
Budowa domu będzie więc w 2024 r. najprawdopodobniej droższa niż sezon wcześniej, ale i tak pozostanie korzystną alternatywą wobec zakupu dużego mieszkania.
Małe i Nowoczesne Domy: Trendy Budowlane w 2024 r.
A jak zmienią się budowane domy? Staną się jeszcze bardziej energooszczędne, a coraz więcej z nich będzie spełniało warunki pasywności. Powoli na popularności zyskiwać będą nowoczesne materiały izolacyjne. Wzrost kosztów robocizny zwiększy też zainteresowanie domami modułowymi i prefabrykowanymi. W końcu krótsza budowa jest tańsza niż długa.
Coraz więcej domów będzie miało prosty, dwuspadowy dach usytuowany w linii wschód-zachód, będący idealną podstawą dla paneli fotowoltaicznych. Domy będą coraz mniejsze. Wymuszają to coraz wyższe ceny wybudowania każdego metra kwadratowego, ale też zmieniające się podejście do nieruchomości. Dziś coraz częściej nowy dom budują ludzie z odchowanymi już dziećmi, z myślą o wygodnym mieszkaniu we dwoje. W takich przypadkach nawet 100 m2, które jeszcze niedawno wydawało się dolną granicą, okazuje się często zbyt dużą powierzchnią. Pojawiać się będzie też coraz więcej mikrodomów o powierzchni 35-70 m2, które dla swoich inwestorów będą alternatywą wobec małych mieszkań w dużych miastach.
Czy więc budować się w 2024 roku? Jeśli w ogóle mamy takie plany, to jak najbardziej tak, bo – parafrazując popularne powiedzonko – tańsze jutro było wczoraj.
Przeczytaj także: Jak Program Modernizacji UE wpłynie na Naszą Przyszłość?